No więc że premierę piała część siódma to ja zaczynam pisać moje opinie o innych częściach, nie jest to recenzje piszę co mi się podobało co nie i zapraszam do dyskusji.

Więc, zacznę od razu najpierw od minusów potem od plusów żeby nie przedłużać, największym minusem, raczej minusami są postaci w tym filmie jakbym miał wybierać to jedyne ciekawe postaci to ten grany przez Nessona, nazwy nawet nie pamiętam i Maul, jakby ktoś jego nie pamiętał to ten czerwony z rogami. Obie te ciekawe, przynajmniej ciekawsze od innych łączy jedno, mianowicie obie giną.
Postaci są jednowymiarowe, płytkie, flaki z olejem, na przykład dam wspomnianego Maula po prostu jest zły, wygląda jak zło no i nie muszę że jego poglądy są złe. Następnym przykładem będzie coś jeszcze gorszego, kukła Padme, stoi i gada, emocji zero. Kolejna postać tym razem przykład nie wykorzystania jej, Obi-Wan, pół filmu nic nie robi ot jest ale go nie ma. Idąc dalej natrafiamy na najbardziej irytującego bohatera, i nie nie jest to Jar Jar, jest to mały Anakin. W sumie też drewno i jest robiony na takie dobre dziecko, ble.
Dochodzimy do Jar Jar'a postać niesamowicie irytującą i głupią, nie pasującą w ogóle do filmu a jest lepsza od Anakina tylko jedną rzeczą, przynajmniej ma jakiś charakter.
Kolejny mankament to decyzje, głupota i zbiegi okoliczności, przykłady? Do eskorty jakiś tam pierdków z kukłą dają chyba 4-6 robotów, jakby nie przewidzieli co może się stać. Idiota wicekról każe zabić Obiwana z jego mistrzem twierdząc że Jedi w ogóle nie przyjęli do wiadomości że to może na prawdę wysłannicy... Tragedia.
Oprócz tego midichloriany zepsuły tajemniczość mocy, dzieciak wygrał wyścig z doświadczonymi kierowcami itd..


No to teraz plusy. Na plus klimat, akcja muzyka, sceny walki, fabuła spoko, efekty takie sobie ale dam jako plus żeby nie było pusto, widzimy co było wcześniej, działanie senatu, sporo planet.

Daję ocenę 6/10. Mogli to lepiej dopracować.